Wreszcie przychodzę do Was z odrobinką czasu :) Muszę Wam opowiedzieć wszystko co dodałabym do rubryki ''ważne wydarzenia'' jeśli prowadzałbym pamiętnik.
A więc.. Pamietacie moje małe dziennikarskie śledztwo? Zakończyliśmy na tym, Pan od gazety z 1991roku odpisał mi, że nie udzieli mi informacji, a ja spróbowałam jeszcze raz.
Następnego dnia odczytałam taką wiadomość:
,,Witam,
Kontakt do mnie znajduje się w stopce.
Proszę o telefon jutro o 13:00''
Wiecie jak się ucieszyłam! Już samo to ''przyzwolenie'' na rozmowę sprawiło mi ogromną radość a jak zdzwoniłam to było jeszcze lepiej. Oczywiście sama rozmowa nie była zbyt profesjonalna. Często się myliłam i mówiąc coś wiedziałam, że wpada mi w zdanie takie ,,yyyyy'' ale koniec końców dowiedziałam się wszystkiego co było mi potrzebne a rozmowa zakończyła się bardzo przyjemnym akcentem:
,,P.Tkaczyk- Na początku przyznam szczerze nie chciałem rozmawiać na ten temat. To było dawno, teraz zajmuje się inną działalnością i uznałem udzielanie takich informacji za niepotrzebne. Ale jak już Pani napisała, że jest Pani studentką i Pani zależy to pomyślałam, że poświęcę Pani kilka minut.
Ja- Bardzo się cieszę i dziękuję. Tak jak pisałam to dla mnie ważne. Chciałabym, żeby moi wykładowcy widzieli, ze nie ograniczam się tylko do tego co mogę znaleźć w internecie tylko szukam wielu sposobów na zdobycie informacji. No a taka 23-letnia gazeta to na pewno będzie bardzo interesujący akcent mojej prezentacji.
P.Tkaczyk- To dobrze, że jest Pani ambitna. Myślę , że nawet mógłbym Pani zaproponować staż w moim wydawnictwie. Miesięcznie zgłasza się do mnie kilkuset studentów i teraz właśnie zamierzam zorganizować taki miesięczny staż. Myślę, że dużo by się Pani mogła nauczyć, do tego wystawilibyśmy odpowiednie dokumenty o odbyciu takich praktyk więc na pewno pomogłoby to Pani w dalszej drodze. Tylko dopiero od kwietnia, może maja. Więc prosiłbym o telefon albo e-mail tak w kwietniu.''
To był najmilszy gest jaki zdarzył mi się od wielu, wielu miesięcy może nawet lat. Coś niesamowitego, ktoś sam z siebie proponuje mi prace w miejscu, które jest w pewnym stopniu zbliżone do mojego kierunku. Nie mogłam w to uwierzyć!
Oczywiście bardzo podziękowałam i powiedziałam, że napiszę w kwietniu.
Niestety nie przyjmę tej propozycji bo wydawnictwo mieści sie we Wrocławiu więc włściwie to niewykonalne. Zwłaszcza, że taki staż pewnie nie byłby płatny a ja nie dośc, że nie mam we wrocławiu żadnej rodziny to obecnie podjełam się już czegoś innego.
Tego samego dnia tuż przed rozmową z Panem Tkaczykiem zadzwoniła do mnie Pani z Urzędu Pracy i dowiedziałam się, że rozpoczynam staż w pobliskiej szkole podstawowej.
No i tak to od 2 dni jestem sekretarką bardzo sympatycznej Pani Dyrektor :)
W każdym razie chciałam Wam powiedzieć, że mimo obaw bardzo mi się podoba nowe zajęcie.
Zawsze taki staż to dla mnie duża pomoc przy opłatach za studia, a do tego praca jest całkiem fajna. Niby siedzę i przepisuję różne dokumenty i wnioski ale atmosfera w pokoju nauczycielskim połączonym z gabinetem Dyrektora jest bardzo sympatyczna więc czas leci szybko i jest ok :)
Teraz chciałam Wam pokazać ostatnie twory. Właściwie zrobione juz dawno tylko wreszcie doczekały się na pomalowanie :)
Na początek aniołek-laleczka, którego już troszkę znacie :) Ale wszystkie 5, które robiłam wcześniej zostały znowu zamówione :)
i średni aniołeczek z malutkim konikiem na biegunach :)
Na dziś kończę :)
Przypominam o Candy:)
Pozdrawiam cieplutko :)
Oliwka
Twój opis czyta się jak opowiadanie z jakiejś książki, a Twoje ostatnie prace są cudne!!! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojego świata.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :) Bardzo dziękuję :)
UsuńBardzo ładne aniołki :) gratuluje udanej rozmowy i stażu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że udało Ci się dogadać z tym panem ^^ ! Gratuluję! I pracy też :)
OdpowiedzUsuńTen zielony aniołek jest cudny <3 Ma piękne oczy
laleczki aniołeczki przecudne :) a baranki świetne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Po pierwsze jestem uzależniona od Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPo drugie aniołki są śliczne , więc wcale nie dziwi mnie że po raz kolejny zostały zamówione :) sama bym chciała każdego mieć :)
Po trzecie wierzyłam że dziennikarskie śledztwo zakończy się sukcesem
Po czwarte ale nie mniej ważne, gratuluję posady sekretarki :)
uff... jeszcze chyba się tak nigdy nie rozpisałam :)
pozdrawiam serdecznie
Stokrotko jesteś niesamowita! :)
UsuńZa wszystkie punkty dziękuję, i strasznie się cieszę, że czytasz bloga. Czasem patrzę na komentarze i mam wrażenie, że ktoś przeczytał pierwszą linijkę a później pooglądał zdjęcia a tu proszę ktoś jednak czyta od deski do deski i.. nawet to lubi :) To są czynniki, które sprawiają, ze czasem mimo zmęczenia chce mi się usiąść i napisać do Was :) Dziękuję Ci za to :*
Bo kochana piszesz w taki sposób że samo się czyta i jeszcze człowiek wie co czyta :)
Usuńsuper, że cała historia miała dobre zakończenie :)
OdpowiedzUsuńaniołki przepiękne jak zwykle u Ciebie
baranki urocze :)))
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Twoje aniołki mają tak ślicznie zamyślone spojrzenia, a baranki wyglądają na niezłe rozrabiaki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo one patrzą i nie wierzą co się dzieje na tym świecie :) A baranki chyba nie zdają sobie sprawy- jak to baranki :)
UsuńWidzę , że obecnie przeżywamy te same dylematy związane z szukaniem stażu/pracy itd.
OdpowiedzUsuńUmiejętności robienia tych cudownych rzeczy najzwyczajniej na świecie zazdroszczę,
Łobuziak zawrócił mi w głowie,a ciągle dochodzą następne cudeńka. Pozdrawiam serdecznie
Fajnie, że wszystko tak Ci się dobrze układa :) Twoje tworki jak zawsze cudne :)
OdpowiedzUsuńNie jestem za bardzo w temacie ale życzę sukcesów w nowej pracy i gratuluję udanych wytworów :)
OdpowiedzUsuńPiękne , piękne , mogłabym tak bez końca :)
Masz bardzo zdolne rączki :D
Pozdrawiam
Ja również pozdrawiam i ciesze się ,że moje prace się podobają :)
UsuńNiebieski jest prześliczny, ale ten zielony ma chyba trochę zaburzone proporcje.
OdpowiedzUsuń