Witajcie!
Wczoraj obiecałam, że dokończę moje wywody na temat studiów więc jestem i mam zamiar troszkę popisać. Ale najpierw, żeby nie zanudzać niektórych pokaże Wam waniliowego anioła.
Zrobiłam go juz jakiś czas temu ale nie mógł doczekać się na wstaiwenie w sumie sama nie wiem dlaczego.
Robiłam go na zamówienie P.Moniki, która napisała mi później, że kiedy przyszedł przysporzył jej bardzo dużo radości wiec pomyślałam sobie, że anioł z taką dobrą energią musi zagościć na moim blogu. W zasadzie wszystkie staram się robić z taką aurą ale jeśli znajdują nowy dom, w którym ludzie otaczają go uśmiechami to pozytywnej energi jest jeszcze wiecej i cieszy mnie to :)
Pani Monika poprosiła mnie abym zrobiła jednego z trzech aniołów waniliowych, które wstawiałam wcześniej. Nie jest wcale łatwo zrobić anioła, który będzie taki sam jak poprzedni w zasadzie boję się takich zamówień bo wiem, że zazwyczaj pierwsze prace wychodzą najlepiej a kiedy człowiek próbuje skopiować samego siebie nie wychodzi to tak dobrze.
W tym przypadku jednak było inaczej bo anioł Nr 2. dużo lepiej mi się podobał i był chyba pierwszą pracą, która robiona po raz drugi wyszła lapiej.
Tu możecie sobie to porównać:
Kilka elementów się różni i od razu całość wzbudza inne emocje i wrażenia.Nie mówię ,że pierwszy mi się nie podoba bo kocham wszystkie moje twory ale z drugiej wersji jestem bardziej zadowolona.
W najbliższym czasie powstanie jeszcze kilka takich aniołków ,które powinny wyjśc identycznie jak oryginał a jak wyjdą to się okaże :)
Dobrze, a teraz chciałam się z Wami podzielić niedzielną częścią mojego weekendu w szkole. Ogólnie dzień nie zaczął się jakoś specjalnie ciekawie. Jak zwykle spóźniłam się na ,,etykę w zawodzie dziennikarza'' nad czym bardzo ubolewam bo te ćwiczenia również zaliczają się do tych ,które uważam za bardzo ciekawe. Głownie przez sposób ich prowadzenia przez wykładowce. Zawsze ma dla nas jakieś historie z show biznesu czy życia osób ze sfery polityki naszego państwa tak, żebyśmy mieli żywy przykład czego nie powinniśmy robić będąc dziennikarzami. Powiem Wam szczerze, że szkoda, że tylko studenci dziennikarstwa mają podobne zajęcia bo większość społeczeństwo bazując na gazetach takich jak tabloidy ma całkowicie mylne odczucia odnośnie zawodu dziennikarza i nie ma pojęcia ,że osoby pracujące w takich gazetach łamią wszystkie zasady tejże etyki.
Ale wracając do tematu. Napisałam Wam wczoraj, że podczas zajęć mieliśmy spotkanie z najsłynniejszym Paparazzim w Polsce.
Było to spotkanie, które zaaranżowali sami studenci z mojego roku, niesamowite ,że w ten sposób podeszli do zadania! Na zajęcia ''Popkultura'' czy jakoś tak (okazało się ,że byłam na nich pierwszy raz tak systematycznie opuszczałam niedziele ;) ) każda grupa ma opracować jakiś temat z zakresu zajęć. Udało mi się usłyszeć ,że jedni mają ''Pornografię w mediach '' i tego typu tematy. Grupa, która w ostatnia niedziele miała za zadanie wykonać prezentacje na temat paparazzich zaprosiła do nas Przemysława Stoppę.
To było wyjątkowe spotkanie. Zadawaliśmy pytania odnośnie jego zawodu i mieliśmy możliwość dowiedzieć się mnóstwo faktów nie tylko odnośnie jego pracy ale także pracy dziennikarzy pozyskujących informacje od fotoreporterów.
Większość ludzi myśląc o Paparazzich od razu ma jakieś negatywne odczucia, uważam, że mają racje ale ja po tym spotkaniu polubiłam go jako człowieka. Wiem, że jego zawód nie jest chwalebny, bo wchodzi z butami w życie innych i niekiedy jest utrapieniem dla osób z życia publicznego, którzy chcieliby zachować coś dla siebie a nie mogą. Ja nie mogłabym robić czegoś takiego. Zapewne za każdym razem biłabym się myślami typu ''a co jeśli tym zdjęciem zniszczę komuś życie?''.
Osoba, która pracuje w tej branży bez wątpienia musi mieć silne nerwy i czasem odrzucić uczucia na bok. On nie wygladał w cale jak jakiś gruboskórny pozbawiony uczuć fotoreporter żerujący na nieszczęściu innych. Wręcz przeciwnie opowiadał nam historię kiedy pomagał gwiazdom wyjśc z twarzą z niewygodniej sytuacji kreując zdjęciami pewne fakty.
Opowiedział nam historię kiedy pewien facet z życia publicznego został przyłapany przez fotoreporterów kiedy wychodził pijany z klubu nocnego. Dany mężczyzna wiedział, że takie zdjęcia będą łakomym kąskiem dla tabloidów ponieważ on uchodzi w mediach za wzorowego męża i ojca a wspólnie z żoną pracowali na wizerunek idealnej pary. Kiedy zrobiono mu te zdjęcia zwrócił się do Przemka Stoppy o to aby jakoś mu pomógł. Na początku podobno nie chciała ale później wymyślił historię, że ugrają taką sytuację, że on przestawi datę w aparacie a rzeczony mężczyzna razem z żona podjedzie pod klub nocny pożegnają się, żona pojedzie do domu a on zrobi zdjęcia. Wymyślił ,że z takich zdjęć będzie można odczytać ,że ''super żona'' odwozi męża na wieczór kawalerski jego kolegi i, że wyjdzie z tego temat ''Co za niesamowita żona!''
Niewiarygodne jak wszyscy dookoła manipulują faktami i sprzedają czytelnikom takie historię.
W każdym razie stwierdziłam, że nie należy myśleć o Paparazzi wyłącznie stereotypowo.
Opowiadał nam również różne wątki na temat życia gwiazd z którymi miał styczność ale kiedy mówił o kimś negatywnie nigdy nie ujawniał nazwiska wiec myślę, że pomimo zwodu jaki wykonuje to człowiek bardzo w porządku wobec ludzi. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie po tym spotkaniu. Nie pochwalam tego zawodu ale fajnie było dowiedzieć się coś na ten temat z pierwszej ręki :)
Nie wiem czy zasypywać Was tym ogromem informacji jaki on nam przekazał ale przyznam, że dla takich spotykań chce mi się chodzić do szkoły i oby było ich więcej.
Przypominam Wam o
Candy :)
Myślę, że im więcej osób się zgłosi tym będzie więcej dodatkowych nagród wiec jeśli mielibyście ochotę to udostępnijcie informacje u siebie we wpisach :)
Na dziś tyle :)
Dziękuję za wszystkie komentarze. Tak jak obiecywałam na niektóre pytania odpiszę niebawem tak aby odpowiedzieć wszystkim na raz :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Oliwka