Dziś kolejne aniołki choinkowe . Większość w pastelowych kolorach ale nie tylko :)
Powiem Wam ,że te aniołki to moje jedne z pierwszych prób z akrylowymi farbami. Mam wrażenie ,że nie za bardzo umiem nimi malować i prawdę mówiąc zawsze zadowalały mnie plakatówki . Niedawno jednak wysłałam mojego Norberta po białą farbę plakatową. Powiedziałam dokładnie jaką ma kupić, jak wygląda tubka, jak się nazywa i tak dalej. Nawet zadzwonił jeszcze raz zapytać, więc jeszcze raz mu wszystko dokładnie opisałam. Niestety wrócił z wielką tubą białej farby akrylowej. Kiedyś trzeba było zrobić z niej użytek i dziś nadszedł właśnie ten dzień. Efekty są bardzo fajne. Sama nie wiem czy mi to wyszło czy nie ale podobają mi się na tyle, że niektórych z nich szkoda mi lakierować ,żeby nie straciły takiej fajnej faktury :)
Mimo wszystko chyba z plakatówkami się póki co nie rozstaje.
A aniołki wyszły tak:
Wydaje mi się ,że na ciemniej zieleni choinki takie jasne aniołki będą się fajnie odcinały.
A jak Wam się podobają?
A tak poza tym mam zamiar niedługo zorganizować Candy i póki co nie mam pomysłu na nagrodę. Dlatego chciałam Was zapytać czy jest jakaś z moich prac, którą szczególnie chcielibyście wygrać w takim blogowym konkursie?
Czekam na wasze opinie na temat aniołków i podpowiedzi odnoście Candy.
Pozdrawiam cieplutko :)
Na pewno będą pięknie kontrastować z zielenią świątecznego drzewka:-) Odnośnie aniołów- ja jestem zachwycona wszystkimi, więc już zapowiadam swój udział w candy:-) Obojętnie co wymyślisz, wiem że będzie to istne cudo:-)
OdpowiedzUsuńAniołki są cudne, jak Ty to robisz, że tak pięknie Ci wychodzą??? Co do candy to dla mnie każda Twoja praca byłaby wspaniałą nagrodą, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeej Piekne ,ciezko byloby mi wybrac ,ktore chcialabym :):) Farby akrylowe ja lubie bardzo ,z tym ,ze nie z kazdej firmy sa idealne takie jak by sie chcialo :) Co do prezentu ,mysle ,ze kazda Twoja praca jest idealna, Piekna :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńOliwko, aniołeczki są prześliczne, błękitne w kropeczki i złote najbardziej mi się spodobały :) Niestety dołączam do poprzedniczek i również nie podpowiem jaka nagroda w Candy by mnie ucieszyła bo wszystkie Twoje prace są perfekcyjnie, piękne i dopracowane więc nie da się wybrać faworyta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Becia
aniołki są przepiękne!! (i w budzącej podziw ilości ;)) ja osobiście (i do malowania ceramiki, i malowania jako takiego) uwielbiam farby akrylowe - więc myślę, że i Ty się do nich przekonasz :) a w candy niech koniecznie będzie jakiś aniołek!!
OdpowiedzUsuńTe w czapeczkach skradły moje serce, bardzo ładne :).
OdpowiedzUsuńOliwko Ty zdolniacho moja kochana- zapraszam po odbiór wyróżnienia do mnie na bloga:-)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje Aniołki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniołki jak zwykle urocze i jak zwykle zresztą nie wiem co więcej powiedzieć. Tak na prawdę mogłabym wymieniać same pozytywne określenia w nieskończoność...
OdpowiedzUsuńNaprawdę wszystkie Twoje prace są malowane plakatówkami? Powiem Ci szczerze, że mam zakupione akrylowe farbki, aczkolwiek nie umiem nimi malować. Każda bloggerka zapewniała mnie, że są one dobre do masy i dobrze się nimi maluje, ale ja na prawdę nie potrafię O_o Nie rozwalają Ci się twoje aniołeczki od plakatówek? Bo podobno niszczą się prace, ale najlepiej ty mi to powiedz :) Liczę na odpowiedź u siebie, Pozdrawiam!! PS. Aniołeczki choinkowe malujesz obustronnie czy tylko z przodu?
przesolone-inspiracje.blogspot.com
Olu (mogę tak mówić? :)) ), a wiec tak. Tak prawie wszystkie swoje prace maluje plakatówkami. Do tej pory wyjątek od tej reguły stanowiły ''Duże złote anioły'' ponieważ były malowane tylko złotą farbą ,która jest akrylowa. Wszystko inne maluje plakatówkami. Wiem ,że odrobinę rozmaczają ciasto ale ja zwykle po malowaniu aniołków chwilkę je jeszcze podsuszam i myślę ,że wtedy wyparowuje nadmiar wody z farb.
UsuńTeż mam problem z akrylami ale od czasu do czasu staram się malować ,żeby się nauczyć. Aniołki z tego posta malowałam akrylami i nie wyszło tak źle :)
Pozdrawiam :)
Jak grube są Twe aniołeczki? Bo skrzydełka i sukienka wydają się dość grube i myślę, że to dobrze. Osobiście uważam, że gdy rozwałkuje się za mocno masę, to później prace są nietrwałe :(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie masz racje. Kiedy aniołki są za cienkie są bardziej narażone na obtłuczenia i ukruszenia mimo lakierowania. Ciężko mi powiedzieć na jaką grubość rozwałkowuje cisto . Nigdy tego nie mierzyłam ale myślę ,że tak mniej więcej 5mm.
UsuńŚliczne aniołki, urocze mają piegi! Ja też mam problem z akrylami - są za 'ciężkie' dla mnie. Wolę taki lżejszy efekt który można uzyskać temperą lub plakatówką. Może kiedyś okiełznam akryle. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńcudne aniołki ja jestem fanką aniołków więc mnie się wszystkie podobają :) dziękuję za udział w mojej zabawie- Candy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO rany jakie słodkości! Piękny odcień niebieskiego Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńprześliczne z pewnością będa piękną ozdobą choinki
OdpowiedzUsuńKochana, jak Ty robisz te piękne skrzydła ?? :)
OdpowiedzUsuńJaki zastęp anielski!:) Wszystkie cudne, ale niebieskie i fioletowe skradły moje serducho:)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki, uwielbiam takie choinkowe ozdoby ;)
OdpowiedzUsuńI myślę że jak znalazł na candy ;)
Aniołki sa śliczne, uwielbiam takie ozdoby choinkowe. Myślę że są w sam raz na candy ;)
OdpowiedzUsuńDopiero odkryłam Twój blog, ale jestem zachwycona. Te aniołki są po prostu niebiańskie :)
OdpowiedzUsuń