piątek, 27 marca 2015

Anioł na I Komunię Świętą.

Witajcie :)
Dziś anioł, który będzie upominkiem z okazji I Komunii Świętej :) Udało mi się troszkę uzupełnić galerię na Picassa Web tak, żeby anioły i inne upominki były uporządkowane tematycznie. Zachęcam do przejrzenia albumu z aniołami na I Komunię  i albumu z podziękowaniami komunijnymi dla dziewczynek i dla chłopców Mimo, że dziś dopiero 27 marca to , ze jeśli ktoś miałby jeszcze ochotę zamówić aniołki na podziękowania lub duże upominki komunijne to już ostatni dzwonek.

A tak wygląda dzisiejszy anioł komunijny :)








Przy okazji przedstawiam Wam też kolejnego zająca :)

I to by było na tyle. Musze uciekać bo mam do zrobienia jeszcze dziś jedną parę ślubną. Jedna już się piecze więc wieczór będzie pod hasłem malowanie :)

Pozdrawiam Was cieplutko,
Oliwka :)

środa, 25 marca 2015

Baranki wielkanocne 2015 :)

Witajcie!
Zastanawiam się czy jeszcze kiedyś odnajdę się z powrotem w pisaniu bloga i regularnym zaglądaniu do Was. Czasem wieczorem przeglądam Wasze posty na telefonie jak już leżę w łożu więc nie jestem tak bardzo w tyle z tym co się dookoła dzieje ale na swojego bloga już brakuje mi trochę czasu.
Pisałam już wcześniej, że ostatnio jest sporo sportu w moim życiu. Kiedy budzę się rano bez żadnych zakwasów to zaczynam się martwić, że chyba za mało ćwiczyłam albo niezbyt się do tego przykładałam. Ale dziś są zakwasy w łydkach wiec jest dobrze ;)
Same ćwiczenia mogłyby niekorzystnie wpływać na mój organizm jeśli nie zmieniłabym diety. Może nie udało mi się jej całkiem zmienić ale powoli eliminuje pokarmy, które nie dają nic pożytecznego no i staram się nie jest wszystkiego co szkodzi. Wbrew pozorom taka ''zdrowa dieta'' jest o wiele bardziej pracochłonna niż tradycyjna, więc jak widzicie czasu na blogowanie mam na prawdę mało.
Stwierdziłam, że nie będę się rozpisywać na ten temat bo w obecnych czasach dyskusje na temat zdrowego żywienia można porównać do dyskusji na temat wiary, kolorów czy polityki ;)
Ale dobra dziś dosyć pisania bo już 11:50, a ja jeszcze nie jadłam owsianki :P
Przy okazji powiem Wam, że udowodniono, że wystarczy 21 dni aby jakaś czynność stała się nawykiem. Dziś jest 18 dzień jak jem owsiankę na śniadanie, więc już bliżej jak dalej do celu! :D


Teraz pora na baranki, i kilka zaległych prac, które publikowałam wyłącznie na Fb.








Takie owieczki powstały ostatnio :)
Na wzór owieczek z zeszłego roku :) Pamiętacie? [klik]



Wczoraj udało mi się też dokończyć parkę ślubną w beżach.


Nie publikowałam też na blogu ostatniej śpiącej dziewczynki.

I wielkanocnych zajączków!


Muszę już uciekać!
Pozdrawiam Was cieplutko,
I dziękuje, że cały czas zaglądacie i komentujecie :)
Buziaki! :*
Oliwka

środa, 18 marca 2015

Wiosennie :)

Witajcie!
Wpadam, żeby pochwalić się pierwszymi, w pełni wiosennymi pracami. Co prawda pokazałam już baranki ale nie miały takich pastelowych żywych kolorów jak moje dzisiejsze wianuszki i koszyczki. Ach no i zapomniałabym, że był jeszcze śmieszny zając, ale on miał niebieski kubraczek więc wskazywał na lekko zimową aurę. ;)
Teraz już się zrobiło całkiem wiosennie. Codziennie budzi mnie słoneczko i już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy z mamą robić wiosenne porządki i wielkanocne dekoracje :)
Tymczasem wracam do swoich zajęć i zostawiam Was ze zdjęciami.








Pozdrawiam cieplutko,
Oliwka

piątek, 13 marca 2015

Długa nieobecność i trochę tłumaczenia :)

Witajcie!
Tak długo mnie tu nie było, że czuje się jakoś nieswojo :D Ale mam nadzieję, że to uczucie szybko minie i znów wpadnę w rytm wstawiania wszystkiego na bieżąco na bloga.
Moje lutowe i marcowe prace pokazywałam na fanpage na Facebooku ale wiem, że nie każdy korzysta z Facebook'a dlatego może zacznę od uzupełnienia tego czego nie widzieliście, a w sumie mam tego całkiem sporo.
Zacznijmy od zająców :)

Były też baranki z kaszą gryczaną :)





I z różanym futerkiem.





Były wianuszki i koszyczki z niezapominajkami :)




Na blogu nie pojawiły się też zdjęcia aniołków komunijnych dla dziewczynek. Wersja delikatna z różowym kwiatuszkiem :)




A także najnowsze podziękowania komunijne dla chłopców :)




Mam jeszcze kilka prac, ale może nie wszystko na raz bo ten post jest już i tak mega długaśny, a to jeszcze nie koniec.

A więc może się trochę wytłumaczę :)
Ostatnio nie bywam tu bo żyję na prawdę szybko i intensywnie. Nie będę Wam opowiadać wszystkiego ze szczegółami ale w moim i tak już napiętym grafiku pojawiło się kilka nowych wyzwań.
Zacznijmy od tego, że od połowy stycznia postanowiłam wziąć się za swoją kondycję i trochę zadbać o swoje zdrowie więc zapisałam się na zumbę :) Pewnie większość z Was widziało na Facebooku filmik konkursowy, pod którym prosiłam o lajki. Dziękuje wszystkim bardzo gorąco, którzy zagłosowali !! :) Niestety muszę powiedzieć, że nie udało mi się wygrać ;( No cóż, może następnym razem.
Przy okazji wzięłam się też za swój kręgosłup. Przez 3 lata siedzenia nad biurkiem nad aniołkami trochę zaniedbałam mięśnie, które powinny trzymać moją oś więc staram się to teraz trochę wzmocnić. Kilka razy w tygodniu jeżdżę na dosyć intensywne ćwiczenia, które są porównywalne z 50 minutami skakania na zumbie :) Także dużo sportu w moim życiu ostatnio.
Zaangażowałam się też w pomoc dzieciakom w szkole. A w czym rzecz? Już wyjaśniam :)
Nauczycielka j.angielskiego, która jest wychowawczynią klasy V w przyszłym roku chciałaby zorganizować wycieczkę do Anglii. Wielu rodziców niestety nie ma możliwości wysłać dzieci na taką wycieczkę bo koszt jest dwa razy większy niż koszt zwykłej wycieczki 3-dniowej w Polsce, która jest organizowana co roku. Ich wychowawczyni wpadła na pomysł aby poprzez różne akcje nazbierać trochę pieniążków tak aby zmniejszyć koszty.
Pierwszą akcją były baranki wielkanocne :D Przez ostatnie 4 tygodnie zostawałam po swojej pracy jeszcze na kilka godzin żeby lepić z dzieciakami i pomóc stworzyć świąteczne upominki, które już w tą niedziele uczniowie będą sprzedawać pod kościołem. Całe to przedsięwzięcie jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że zawód nauczyciela to bardzo ciężki kawałek chleba i chylę czoła przed wszystkimi, którzy się na to decydują :)
Mam kilka migawek z tego lepienia ale niestety jest ich niewiele bo musiałam sporo pomagać i nie miałam czasu na zrobienie zdjęć.
Przy okazji gorąco zapraszam na niedzielę do kościoła w Goździe wszystkie miejscowe osoby po baranka ! Dzieciaki będą już od 8:00 sprzedawać także uprzejmie proszę zachęćcie ich do dalszej pracy i przygarnijcie baranka do swojego koszyczka :)







Dziś muszę już uciekać i nie mam zupełnie czasu na dłuższe tłumaczenia ale widząc datę ostatniego wpisu samej mi nieprzyjemnie ;/. Jutro jadę do szkoły, także zajrzę tu ponownie dopiero po niedzieli.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo cieplutko!
Oliwka