Dziś pokażę aniołki, które ostatnio cieszą się niesamowitym powodzeniem. Jeszcze wiele, wiele sztuk przede mną do zrobienia. Także w najbliższym czasie pewnie zobaczycie jeszcze kilka sztuk z tego samego wzoru. Ale nie wszystko na raz :)
Tym razem w wydaniu z chłopczykiem, który leci razem z nimi do jednego zamówienia a przy okazji wpasował się w klimat kolorystyką.
W drugiej części posta zapraszam na małą relację z zajęć z masy solnej.
przepis masa solna, blog z masą solną, chce zamówić aniołki do sklepu, gdzie zamówić anioły
prezent dla mamy, prezenty pod choinkę, rękodzieło, handmade, idealny przepis na masę solną
aniołki z masy solnej, aniołki zimowe, aniołki w szalikach, aniołki masa solna, anioły, angelssalt dough, Christmas time, pomysł na prezent, upominek, wierszyki świąteczne, podziękowania,
Zgodziłam się chociaż nieustannie brakuje mi godzin w dobie ale pomyślałam, że będzie to fajne doświadczenie i będę mogła pomóc. Pomyślałam, że w sumie nigdy nie będę mieć ''wystarczająco czasu'' także umówiłam się na sobotę kiedy sama nie mam zjazdu na uczelni i wczoraj wreszcie udało mi się tam dotrzeć.
Wszystkie Panie były bardzo zdolne i szybko pojęły o co chodzi. Zrobiły na prawdę piękne prace, zwłaszcza, że u niektórych były to pierwsze spotkanie z ''surową'' masą solną.
Niżej przedstawiam Wam małą relację.
szkoła terapeuta zajęciowy, jakie zajęcia na świetlicy środowiskowej, masa solna pomysł, prezent
Przez 4 godziny udało nam się zrobić małego aniołka-mikołajka i koszyczek obfitości. Niżej zdjęcia większości prac. Na prawdę uważam, że są bardzo dobre, zwłaszcza koszyczki w których Panie mogły zaprezentować swoją kreatywność :) Przy okazji i ja się nauczyłam robić w rogalika. Za mało gotuje i piekę i nie umiałam dotąd zrobić rogala zawijanego w taki sposób.
Przed nami jeszcze lekcja malowania ale zastanawiam się czy nie będziemy musiały umówić się na trochę dłuższe spotkanie. Mnie malowanie zajmuje 3 razy dłużej niż lepienie także podejrzewam, że 4 godziny mogą nie wystarczyć.
Dziś kończę.
Zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie wiedzą na moje Candy.
Pozdrawiam Was cieplutko,
Oliwka
Same cudeńka :)
OdpowiedzUsuńTak to jest, modelowanie "chwila" malowanie "wieczność";-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze przecudne aniołeczki, podziwiam wszystkie :) Szaliczki mają boskie. Ależ się już świątecznie zrobiło, mam tylko nadzieję, ze zimy nie przywołamy.
OdpowiedzUsuńPs.
Oliwka, bardzo Cię przepraszam, że tak rzadko zaglądam do Ciebie, postaram się częściej wpadać, żeby nacieszyć oczęta :)
Aniu, ja tez mam ostatnio tak mało czasu, że już nie pamiętam kiedy do Ciebie zaglądałam. Jestem na bieżąco z Twoimi pracami bo widzę je na FB ale jakoś ciężko mi wejść, żeby coś napisać. Obiecuję poprawę :))
Usuńcudne aniołeczki jestem fanką aniołków :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoje aniołki przepiękne ale te śliczności warsztatowe przeurocze!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe aniołki a warsztaty... Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńojej aniołki są cudne! Bardzo mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńA prace wykonane na zajęciach super, fajnie że udało się coś takiego zorganizowac :)
Ty sie Oliwcia nie dziw że moją powodzenie te Twoje zimowe stwory, bo aż sie potocznie mówiąc micha cieszy gdy je ogląda i ja sama podpatrując takie dla siebie chce stworzyc. zapadają bardzo w serducho... ;))
OdpowiedzUsuńpiękne aniołki, wszystko co tworzysz jest cudowne! Też bym chciała wziąć udział w takim szkoleniu! Zazdroszczę tym Paniom! Czy mogę Cię podpytać o coś - próbuje powolutku sama coś zlepiać ale mam problem jeszcze z piekarnikiem - nie wiem czy piec przy otwartych czy zamkniętych Wiem że można i tak i tak ale ty masz ogromne doświadczenie w tej dziedzinie! Czy masz piekarnik elektryczny - jak tak to ustawiasz na termoobieg czy jakoś inaczej? Jesteś dla mnie guru! ;)
OdpowiedzUsuńWitam, Bardzo dziękuję, ciesze się, ze prace się podobają. co do pieczenia to pisałam o tym w zakładce pytania i odpowiedzi więc zapraszam tam do lektury: http://oliwiaart.blogspot.com/p/blog-page.html . Nie tam co prawda nic o termoobiegu ale czasem go włączam, jeszcze nie za bardzo ogarniam co on daje ale czasem włączam. :)
UsuńWiem wiem czytałam twoje wszystkie porady i biorę sobie je do serca, tylko jakbys mogła jeszcze doradzić czy zamykać piekarnik czy ma być uchylony bo już sama nie wiem. Jeszcze raz gratuluję talentu
UsuńPiękne prace! Widać, że zajęcia prowadziła świetna nauczycielka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ale proszę nie żartuj sobie ze mnie :)) Żadna ze mnie nauczycielka, w ogóle ciężko mi było się odnaleźć w tej roli. Myślę, że Pani po prostu miały talent i tak świetnie im to wyszło :)
Usuńśliczne prace
OdpowiedzUsuńPrześliczne prace :)
OdpowiedzUsuńSuper prace wyszły :) Zwłaszcza koszyczki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPrzeogromnie dziękujemy za wczoraj i czekamy na następne spotkanie:) A Paniom komentującym, w imieniu uczestniczek tej wspaniałej lekcji - dziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńOoo ja też planuję zostać terapeutą zajęciowym. Mam nadzieję, że będę miała okazje uczyć się przy takich mistrzach jak Ty ;) . Aniołki cudowne jak zawsze. Mi już dawno słów brakuje na ocenienie Twoich prac. Zazdroszczę! Przechwalę się trochę na koniec - rogaliki umiem zwijać! xD Chodziłam do gastronomicznej szkoły dwa lata. Ale przykozaczyłam teraz :D .
OdpowiedzUsuńPrzykozaczyłas xD. I nie mistrzuj mi tu bo myślę, że na warsztatach ze mną raczej byś się wynudziła :)
UsuńZimowe aniołki są cudowne ;}
OdpowiedzUsuń