poniedziałek, 6 stycznia 2014

Lindsey Stirling

Witajcie :)
Dziś chciałam się z Wami podzielić moją ostatnią praca nad którą spędziłam kilka dni i trochę więcej o osobie, która była dla mnie inspiracją.
Od pewnego czasu podziwiam młodą skrzypaczkę Lindsey Stirling. Oczywiście nie ja jedna. Jest nas juz około 2 mln! (Fani fan page Lindsay na FB) I bardzo mnie to cieszy. Lubię ludzi, którzy potrafią docenić pracę i talent innych. Nawet jeśli nie są to tak spektakularne sukcesy jak u Lindsey.
Powiem Wam ,że na prawdę wiele podoba mi się w tej dziewczynie i postanowiłam ,że to właśnie ona będzie moją inspiracją na rok 2014. ( Nie chodzi mi tu o inspiracje względem wyglądu, stylu, sposobu bycia tylko wytrwałości w dążeniu do celu). Oglądam bardzo często jej teledyski, które nagrywała kiedyś sama i przyznam ,że mogłabym słuchać i oglądać je bez końca. Myślę ,że to właśnie sposób w jaki potrafiła pokazać światu swoją grę sprawił ,że ja sama polubiłam taki rodzaj muzyki. Chyba za to cenię ją najbardziej . Wiele ludzi robi wspaniałe rzeczy ale niestety tylko niewielu udaje się to tak wyeksponować by zachwyciło tak wielu odbiorców. Wielkie gratulacje dla niej :). U Lindsay spodobał mi się także jej sposób ubierania i dziewczęce fryzurki. Zauważyłam ,że często w swoich strojach wykorzystuje bardzo rożne trampki, nawet podczas Gali Zwykły Bohater do eleganckiej sukienki założyła właśnie taki rodzaj butów. Ale to nie jest jedyny element ,który mi się podoba. Praktycznie na wszystkich zdjęciach na których bym ją widziała ma fajne, luźne i młodzieżowe stroje ale tak skomponowane ,że wygląda to na prawdę dobrze :) Powiem Wam ,że to właśnie na niej wzorowałam swoją fryzurkę na sylwestra ale o tym troszkę niżej.
Myślę ,że to na prawdę niesamowita osoba. Ostatnio coraz częściej stykam się z takimi ludźmi albo dochodzę do wniosku ,że niektórzy znani mi ludzie i dotąd obojętni w zasadzie stali się teraz moimi autorytetami.
Ale z samego podziwiania nic nie ma wiec czas na mnie, czas aby zacząć działać, robić coś dla siebie i wziąć się za to aby coś osiągnąć.
Z tej to właśnie okazji zrobiłam ''podobiznę'' Lindsey.

 Wzorowałam się na niej z występu podczas gali rozdania nagród Zwykły Bohater
Była to moja pierwsza taka próba odwzorowania jakieś realnej postaci wiec liczę na waszą wyrozumiałość w opiniach. Wiem ,że nie wyszło mi to najlepiej ale to tak jak mówię pierwsze podejście do tematu.

Kliknij ''Czytaj więcej'' aby zobaczyć drugą część wpisu

Bardzo skupiłam się na skrzypcach (których nie robiłam z żadnej foremki) a także układzie rąk wiec buzia nie wyszła mi najlepiej. Z trampek, które uwielbiam też niewiele wyszło ale obiecuje poprawię się :)
 Całość zrobiłam z masy solnej ale w końcowej fazie pieczenie na sukienkę dokleiłam 2 warstwy tiulu (który został mi jeszcze z wesela) ,żeby sukienka wyglądała bardziej realistycznie :)
 Co do skrzypiec to tak jak mówię niestety nie miałam foremki ;( Znalazłam w internecie rysunek skrzypiec i odrysowałam go, później delikatnie wykroiłam to na cieście i ręcznie dorabiałam detale.
 Najciężej było zrobić tą wyciętą w drewnie część, na środku. Przypatrując się zdjęciom w Google delikatnie odciskałam to za pomocą nożyka i wykałaczki.

Powiem Wam ,że jestem , mimo tych kilku nieudanych detali zadowolona z tej mojej Lindsey :)
Czekam na Wasze opinie :)

Aaaa co do Sylwestrowej fryzury to właśnie na niej ją wzorowałam jak już pisałam wyżej :)
Wiem ,że wyszło całkiem inaczej bo mam znacznie krótsze włosy i nie bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać ale myślę ,ze podobnie jak ona uzyskałam efekt takiej bardzo dziewczęcej , młodzieńczej fryzurki :)
Oto fryzurka na której się wzorowałam :)
A tu jeszcze kilka fotek z Sylwestra :)

Wstawiam je specjalnie dla anonimowego/ anonimowej hejtera/ki która z wielką radością skrytykowała ostatnio moją fryzurę komentarzem ,, no sylwestrowo to nie wyglądasz a juz na pewno nie przypominasz znanej osoby, brawo za nieskromność'' . A wiec specjalnie dla tej osoby wstawiam zdjęcie przed uroczym drewnianym domkiem w którym się bawiliśmy, wiec nie wiem czy wypadała tam bardziej sylwestrowa fryzura :) A do tego chciałam powiedzieć ,że nie staram się być osobą skromna ani nieskromną po prostu jestem jaka jestem :). Nikogo nie udaje. Tym, którym się nie podoba to co wstawiam, piszę, publikuje proponuje, żeby po prostu nie oglądali i serdecznie ich pozdrawiam :)

Na koniec chciałam Wam powiedzieć, że mimo iż na początku pomyślałam, że Lindsay zostanie u mnie i będzie mi przypominać o noworocznych marzeniach jednak teraz pomyślałam, że wystawię ją na aukcje WOŚP wiec jeśli komuś z Was się podoba to zapraszam do licytacji :)
http://aukcje.wosp.org.pl/figurka-lindsay-stirling-z-masy-solnej-i906921

Na dziś tyle :)
Buziaki i uściski :)
Oliwka ^^

23 komentarze:

  1. Lindsay wyszła Ci niewiarygodnie podobna do prawdziwej ;-) nie wiem gdzie Ty widzisz te niedoskonałości - śliczna jest !!! A co do Twojej fryzury bardzo ładnie wyglądałaś i grunt to być sobą ;-) podobała Ci się taka fryzura, zrobiłaś ją sobie i to Twoja sprawa ;) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przyznać, zrobiłas fantastyczną Lindsay,SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że nie znałam tej artystki, ale dzięki Tobie chętnie się zapoznam z jej muzyką. Co do odwzorowania jej osoby, to dla mnie jesteś genialna :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Wielkie brawa i ukłony. Mi podoba się dosłownie wszystko: dłonie, skrzypce, sukienka, oczy , usta ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie jest wspaniała, piękna suknia i świetne detale ale najbardziej podoba mi się jej wyraz twarzy :)) - widać że muzyka ją porywa :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ją uwielbiam, skrzypce kocham nad życie, a w jej wydaniu to już mistrzostwo. Crystallize słyszałam i oglądałam milion razy i wciąż mi mało! To było moje wielkie marzenie grać na skrzypcach, ale rodzice stwierdzili, że jestem za żywiołowa;-) Do tego słomiany zapał, etc- ale te cechy przepracowałam z czasem;-) Za to nieustannie je kocham...praca cudowna. Ja za to pracuje nad bohaterką "Śniadania u Tiffaniego";-) Pewnie wiadomo o kim mowa:-) Trzymam kciuki za aukcję, a "docinkami" się nie martw, nie wszyscy tacy są:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lindsay wyszła super, pięknie ją odwzorowałaś chociaż jak dla mnie mógłby być troszkę lepiej zaakcentowany nosek bo prawie go nie widać, (chyba że to wina aparatu) a jestem fanką twarzy Twojego wykonania :) Skrzypce wyszły niewiarygodnie autentycznie. Całość wygląda pięknie! A co do hejterów- bądź poprostu sobą. Napewno jest wielu ludzi,którzy zazdroszczą Ci tego co masz i potrafisz dlatego z ich ust wypływa tyle jadu, chociaż to smutne bo tak naprawdę żywią się nienawiścią i krytyką względem innych osób a swoje życie zaprzepaszczają bezpowrotnie, bo ten czas, który zmarnowali "żyjąc" życiem innych, mogliby poświęcić na udoskonalenie swojego małego świata. Dlatego oficjalnie zapalam lampkę dla ich zmarnowanego życia [*] :) A co do fryzury- to napewno bym nie zgadła na kim się wzorowałaś, bo nie znałam tej pani :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zdradziłaś na kim wzorowałaś fryzurkę to teraz widze podobieństwo :). Ładnie Ci w takim uczesaniu :).
    Powiem szczerze, że Lindsay odkryłam dopiero na Gali Zwykły Bohater i bardzo mi się spodobała :).
    A Twoja figurka jest fantastyczna, aż zawołałam męża żeby ją zobaczył. Opadły nam szczęki z wrażenia, jest niesamowita!
    Podziwiam, i te skrzypce...mistrzostwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Lindsay Stirling, ciesze się , że zrobiłaś jej malutką kopię, wyszła przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wow! ty to masz talent kobieto! ;) naprawdę wyszła Ci jak żywa - przepiękna jest a trampki - superowe! fajna jest taka odskocznia od aniołów - ja wczoraj z 5-letnim siostrzeńcem lepiłam z plasteliny śmieciaki - a więc różny krabiki itd. Jeszcze raz słowa uznania! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszła, jestem pod wrażeniem, jak udało Ci się odwzorować wszystkie szczegóły!! Oliwko nie przejmuj się głupimi komentarzami od anonimów, niestety zdarzają sie ludzie ktorzy czerpią satysfakcje z tego zeby komuś dogryźć. A najczęściej kieruje nimi zazdrość po prostu. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. WoW! Jak cudownie...jestem zachwycona!!! Piękna!!!
    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowo.Ciepło na sercu!
    Pozdrawiam serdecznie-Peninia♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Lindsay rewelacyjna, kochana masz talent.

    Sylwestra w drewnianym domku - fantastyczna sprawa. Dla mnie o wiele lepsza taka imprezka, niż przereklamowane bale z sztucznymi wymalowanymi jak te lale laskami. Ślicznie wyglądasz , anonimowymi się nie przejmuj.

    Pozdrawiam- Iza

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie odwzorowałaś szczegóły, fantastyczna Lindsay :) Jestem pod wielkim wrażeniem.
    Osobiście kocham muzykę wypływającą ze skrzypiec, bardzo mnie wzrusza. Parę lat temu Vanessy Mae mogłam słuchać godzinami. Cudowna muzyka.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Pieknie Ci Ona wyszla :):) Skrzypce rowniez Baardzo mi sie spodobaly :) Fryzurka wyszla Ci fajnie i taka mloda buzie masz :):) A to jak sie komus nie podoba to po prostu olej :):) Jezeli ktos pisze jakies zale tzn ,ze Ci zazdrosci i tyle :):) Milego tygodnia Ci Zycze Buziaki :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna skrzypaczka. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne rzeczy:) Masz talent!
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w moim candy.
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo bardzo dziękuje Wam wszystkim za tyle pięknych komentarzy! :) Nie uważam ,żeby te wszystkie pochwały mi się należały ale dziękuje :) Jesteście niesamowite :)
    Pozdrawiam Was cieplutko :)
    Oliwka

    OdpowiedzUsuń
  19. Odwzorowałaś postać wyśmienicie. Bardzo Twoja lala podobna do oryginału:)

    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczna figurka. Normalnie rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Robisz niesamowite cuda!!! Odwzorowanie portretowe i dopracowane w każdym szczególe. Gratuluję i podziwiam.

    pozdrawiam - Beata

    OdpowiedzUsuń
  22. Jej ale mam zaległości, ile Ty juz nowych prac stworzyłaś, a ta to po protu zwaliła mnie z nóg, jest rewelacyjna w każdym calu, gratuluję Ci Oliwko masz przeogromny talent :)

    OdpowiedzUsuń