środa, 15 kwietnia 2015

Sezon komunijny

Witajcie!
Tak rzadko tu zaglądam, a Wy cały czas jesteście, komentujecie i odwiedzacie mnie. Na wstępie gorąco Wam za to dziękuje!!
Wpadam na bloga uzupełnić zaległości, pokazać zdjęcia nowych pracy, które sukcesywnie wrzucam na Facebook'a.
Ale może napisze trochę co się ostatnio u mnie dzieje :)
Od kliku tygodni nie pracuje już w szkole, ponieważ mój przedłużony staż się już skończył. Mam teraz więcej czasu na realizacje zamówień, które w ostatnim czasie dosyć szybko się skumulowały. Wszystko za sprawą sezonu komunijnego.
Jest duża szansa, że wrócę jeszcze do pracy w szkole ale póki co niestety nic nie wiadomo.
Mój licencjat jak na razie nie ruszył zbytnio do przodu, ale przynajmniej już mam umówionych artystów z którymi będę nakręcać materiał :) Bardzo chciałabym żeby jeszcze znalazł się tam rękodzielnik, który już od dłuższego czasu prowadzi bloga i fanpage i zajmuje się szyciem np. zabawek dla dzieci, tild, ubranek itd. Dobrze by było, żeby pojawiła się też osoba, która już dłuższy czas ma założoną działalność na swoje rękodzieło i to się jej opłaca. Jeśli wśród Was moi czytelnicy są takie osoby, albo nawet nie podlegający tym kryteriom ale takie, które chciałby pomóc mi w licencjacie i wziąć udział w moim filmie to piszcie! :) Chętnie przyjmę każdą pomoc :)
Niedawno pisałam Wam też o mojej nowej diecie i lekkiej zmianie trybu życia. W dalszym ciągu jeżdżę na ćwiczenia i na zumbę ale niestety przez natłok pracy przy aniołkach nie udało mi się utrzymać ''zdrowej diety'' ;(. Wrócę jeszcze do moich wszystkich postanowień jak tylko ogarnę wszystkie zamówienia i będę miała czas żeby stać przy wyciskarce i przygotowywać sobie w 100% zdrowe posiłki. Mam nadzieje, ze pomaga mi w tym moje ''zdrowe warzywa'', które posiałam na początku marca i bardzo ładnie mi powschodziły.
W zasadzie można powiedzieć, ze zrobiłam z domu mały zieleniak, bo wszystkie parapety są zastawione skrzyneczkami z moimi pomidorkami, ogórkami, sałatą, jarmużem i innymi warzywami.
Zaraz po pierwszych majowych przymrozkach wysadzę to wszystko do ogródka i wierze, że w lato będę mogła sobie robić soki, sałatki i zdrowe zupy z moich warzyw :)
Takie mam już pomidory!

 A tak wyglądają moje parapety ;)


Z jakiś większych nowości. To podcięłam i wycieniowałam włosy :)

Ale może już skończę gadać o sobie i pokaże Wam najnowsze, niepublikowane na blogu prace :)














Pogubiłam się już czy wszystko powstawiałam czy nie :) Ale jak by co będę uzupełniać.
Na koniec pokażę Wam jeszcze 3 zdjęcia moich kotów :) Jeden urodził się bardzo puchaty, chyba zostanie ze mną bo jeszcze z mojej kocicy nigdy nie było takiego puszka :)
Niestety to kot, wolałabym kotkę, ale taki z niego słodziak, że musi zostać ze mną :)


Uciekam, malować następne aniołki,
Pozdrawiam Was cieplutko,
Oliwka

12 komentarzy:

  1. Wow! Tyle tych sadzonek! Nie myślałam, że masz ich aż tyle :D . Ja od kilku dni też staram się "zdrowiej żyć". Liczę na to, że stracę w ten sposób balast ciążowy, który nadal noszę xP . Aniołki jak zawsze piękne! Bardzo podobają mi się ich pozłacane elementy. W oko mi wpadli chłopcy w albach <3 Genialni są. A kotki cudne (szczególnie ten puchaty właśnie) , chociaż osobiście boję się tych drapieżników :D Zdecydowanie bliżej mi do psów. Pewnie dlatego, że miałam dwa w domu. Po kotach nigdy nie wiem czego się mogę spodziewać. Niby się przymilają, a tu nagle cap "pazuryrami" .U psa od razu widzę czy chce mnie zjeść czy się do mnie cieszy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje koty na nikogo się nie rzucają, są tak rozpuszczone, że obcy są dla nich zagrożeniem bo myślą, że wszyscy ich tak kochają jak domownicy :) W sumie wyjątkiem jest kocica. Jak ma małe kotki to wszystkie psy wypędzi z podwórka. Udało jej się wytrwać z nami już 7 lat. Niestety nie wszystkie miały tyle szczęścia, bo na naszym osiedlu bardzo wiele osób nie tylko nie lubi kotów ale stawia sobie za zadanie je tępić. Byłam tego zupełnie nieświadoma dopóki u jednego z moich kotów znalazłam w szyi śrutu z wiatrówki ;( ;(

      Usuń
  2. ale słodziaki , i piękny ogródek

    OdpowiedzUsuń
  3. w kociaku z tego pierwszego zdjęcia po prostu się zakochałam!!!!przecudny, taki elegancik z niego z tym białym krawatem i białymi łapkami!!! też bym go na Twoim miejscu zatrzymała :):):)
    Aniołeczki cudne i piękne jak zawsze!! Parapet mam podobny kuchni i niedługo moje zioła jak koperek, rozmaryn itp trafią na balkon wraz z lawendą :):)
    pozdrawiam i powodzonka z licencjatem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniołki śliczne jak zwykle :) , kotek śliczny chociaż jestem wielbicielką tylko na odległość :)
    Nie ma to jak warzywa prosto z ogródka najlepiej własnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zdrowe warzywa to tylko z własnego ogródka .Sadzonek masz tyle że starczy Ci chyba do zimy .
    Twoje aniołki to cała Ty promienieją pozytywną energią jak ich twórca .Lubię koty i jednego mam ,ale gdybym mogła to pewnie przygarnęłabym i Twoje słodkie kociaki ten czarno biały to jak ten ,którego już nie mam.Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohh aniołk isą przecudne!! Urzekły mnei strasznie te sadzonki do ogródka :D ohh ile pyszności z nich będzie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale słodkie kociaki :)
    Aniołki super - te małe wyglądają jak ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie wyrosły ci warzywka , widać że masz dobrą łapkę nie tylko do masy solnej ;) kociaki urocze a aniołki są cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje parapety wyglądają podobnie :) Istna plantacja pomidorowa :) A aniołki są tak urocze, że chętnie bym sama takiego przygarnęła mimo że I Komunię mam już dawnooo za sobą, a kociaki przeurocze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniołki cudne :) i zazdroszczę Ci tego pięknego ogródka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za zdrowe odżywianie się :) Aniołki są cudne, widziałam na żywo! I kociaki są do całowania! :)

    OdpowiedzUsuń