Żeby się nie powtarzać z przeprosinami, że mnie nie ma przypomnę tylko, że sezon sesjowo-truskawkowy trwa nadal a i w szkole mało czasu, żeby coś napisać w przerwach miedzy jednym a drugim zadaniem. Ostatnie 2 tygodnie przed wakacjami to szał w dokumentach wiec i w pracy mam co robić.
Dziś wpadam do Was z nową parką :) Nieco inna niż ostatnie, troszkę inaczej malowana ale wierzę, że się Wam spodoba. Jeśli jednak nie to piszcie, chętnie coś zmienie, poprawie :) Człowiek uczy się całe życie.
A teraz krótka relacja z mojego weekendu :)
Byliśmy z Norbertem na weselu u znajomych. Była to pierwsza taka impreza od czasów naszego własnego ślubu więc mogliśmy już tak na pełnym oddechu iść, pobawić się i przeżywać to wszystko nie zaprzątając sobie głowy, że to nasze wesele i co tu jeszcze trzeba zrobić, gdzie iśc, o czym pamietać i tak dalej.
Można powiedzieć, że do tej pory dalej żyłam tym wszystkim. A teraz poszłam, pobawiłam się i tak jakoś już odetchnełam :) Moim rodzicom teraz przydałaby się też taka impreza po tym wszystkim bo chyba dalej tkwią myślami w tym co się udało, co się nie udało i jakie mieli stresy.
No nic w każdym razie przejdę do relacji.
Na początek zdjęcie w naszych kreacjach, czyli to czego nie można sobie odmówić po długotrwałych szykowaniach się :)
A teraz trochę u upominkach :)
Państwo Młodzi zamiast kwiatów zażyczli sobie losy totolotka więc pomyślałam, że zrobię dla nich bukiet z lizaków z takimi właśnie losami :)
Może nie wyszedł idealnie ale starałam sie jak mogłam :) Nie było przy tym wcale mało pracy, bo niestety serduszkowych lizaków nie sprzedają najczęściej w takich ładnych przezroczystych folijkach tylko jakiś nadrukowanych reklamowych badziewiach wobec tego każdego z 50sztuk lizaków trzeba było odpakowac i zapakowac w folijke, później zawiązać kokadką i wbić w podstawę mogego bukietu :)
Ogólnie jestem zadowolona z tego jak to wyszło, ale pewnie kolejne bedą lepsze :)
Dostali ode mnie jeszcze śliczną, recznie robioną kartkę, którą zrobiła dla mnie Johanka ale oczywiście zapomniałam jej sfotografować ;(
Ślub był bardzo ładny :)
W kościele się popłakałam. Panna Młoda nie wytrzymała i poleciało jej kilka łez więc i ja przypominając sobie własną przysiegę nie dałam rady się nie popłakać. Spojrzałam na Norberta, który jak szalony robił fotki Młodej parze i widziałam, że on też chyba przypomina sobie ten dzień :)
Pani Młoda wyglądała bardzo podobnie do mnie podczas ślubu. Na początku pomyślałam, że może mi się wydaje ale na weselu jak się złapałyśmy na chwilkę żeby porozmawiać to powiedziała, że bardzo podobała jej się moja sukienka więc się zainspirowała :)
Podobnie jak u Nas były tez biełe gołąbki :)
I podobnie tez wyglądała wiązanka :)
Zamysł widać był inny ale kwiatki dokładnie te same :))
Na samym początku nie odmówiliśmy sobie zdjęcia z Młodymi :)
Później byliby bardziej zajęci wszytkim dookoła więc na samym początku pobawiliśmy się trochę w paparazzich :)
Pierwszy taniec był oczywiście na wesoło :) Z tym, że bardziej opowiadł historię złożoną z różnych polskich piosenek. Nasz miał być po prostu taki inny zabawny ale bez jakiejś logicznej całości. Tu para wymyśliła składankę w której jakaś piosenka będzie odpowiedzią na drugą.
Zabawa była na prawdę udana. Wszystko za sprawą zespołu, który potrafił porwać wszystkich do tańca i zabawić gości.
Podczas oczepin zrobiło mi się trochę smutno, że pierwszy raz w życiu nie szłam łapać welonu ;( Nie żebym tam miała ochotę jeszcze raz wychodzić za mąż ale jakoś tak czuć, że czas mija i coś w naszym życiu sie zmienia :).
Ale za to powiedziałam Norbertowi, że zgłaszamy się do wszystkich konkursów i nawet udało nam się wygrać w jednym wódkę :)
Później jeszcze długo szaleliśmy na parkiecie, wiec na prawde wesele było pierwsza klasa :) Ja całe szczęście wreszcie kupiłam odpowiedni buty :) Pobiłam swój rekord. Zazwyczaj 4-5 godzin i muszę zmieniać na płaskie albo być na boso. A teraz udało mi się wytrzymać 8,5h :) To prawdziwy rekord :)
Tak czy siak mimo, że mężczyźni zazwyczaj nie zmieniają butów, a kobiety zakładają balerinki u nas wesele skończyło sie tradycyjnie. Czyli w trampkach :)
Dziś już kończę :)
Wiem, że dużo może nie napisałam. Ale przez tą sesję, truskawki, wesele i zaległe zamówienia i tak cieszę sie, że udało mi sie do Was wpaść.
Wiem tez, że nie zostawiam często komentarzy ale wieczorami jak nie jestem bardzo zmęczona zaglądam na blogerra i staram się być na bierząco z Waszymi wpisami :)
Pozdrawiam cieplutko :*:)
Oliwka
Co do wesela - wyglądaliście obłędnie! :) Twoja pastelowa kreacja baaaaardzo mi się podoba. Już pisałam, że zazdroszczę Ci, że możesz nosić takie jasne pastelowe kolory. U mnie wyglądają fatalnie.
OdpowiedzUsuńBukiet panny młodej piękny 0_0 . Gdybym brała ślub jeszcze raz, to już bym wiedziała co wybrać :D . Aniołki mają piękną formę, pomalowane super, tylko właśnie z tymi buziami jest coś nie tak :( Panna młoda mi się wydaje mroczna. Pewnie to przez dużą ilość czarnego koloru. Szczególnie brwi mi się rzuciły, że za grube. Jak dla mnie mogłaby też mieć otwarte oczka. Do ust chyba lepiej nie używać czarnego, albo bardzo leciutko tylko zarysować. Pamiętam, że też kombinowałam kiedyś z czarnym i mi się nie podobało, bo efekt był za "mocny" jak na anioły. Tak czy inaczej Twoje twory i tak są genialne, a kombinacje z malowaniem oznaczają, że niedługo rozkminisz coś bombowego :D Czekam! :)))
może i rozkminie ale czy to będzie bombowe to nie wiem ;) co do parki to chyba utonę zaraz w otchłani rozpaczy ;(((( ;).Mroczna panna młoda to straszne , kto to słyszał?
Usuńa ja myślałam ,że ktoś doceni mój artyzm ;) to miała być panna młoda wamp .;)
poczekaj no ty Aśku miśku już ja znajdę w Twoich następnych dynio główkach mroczne szczegóły i też Ci napisze.
To żart , lubię jak ktoś pisze szczerz e co myśli o ile się bezpodstawnie nie czepia ;)
a parka to jedna z pierwszych jak ją upiekłam to już wiedziałam ,że coś z nią tak więc szkoliłam na niej moje umiejętności malarskie .Skutek widać powyżej ;))))))))
pozdrawiam i czekam na dynio główki.
Czepiać się nie lubię i nie chcę, ale wiem, że czasami się coś zrobi i się nie widzi pewnych wad. Wolę napisać, że coś widzę, żebyś mogła spojrzeć świeżym okiem i zweryfikować czy mówię dobrze czy bzdury plotę :D .Nawet moja mama stwierdziła, że z buzią coś nie tak. Po prostu jak tylko zobaczyłam ten wpis i zdjęcie aniołków, ta panna młoda mi się wbiła w oczy i skojarzyła ze Zgniłą panną młodą (http://animowany.pl/wp-content/uploads/2011/05/gnijaca_panna_mloda.jpg). (nie dobijaj się xD ). Po prostu za dużo tej czerni. Cała reszta jest piękna :) No i rzeczywiście ta para młoda jest taka "artystyczna". Dyniogłówki będą niebawem, bo mam zamówienia :) Będziesz mogła je ładnie zjechać :D :*
UsuńZgniła panna młoda ? Ta zniewaga krwi wymaga, czekam z niecierpliwością na Twoje dynio główki :D
Usuńhaha xD
UsuńTrampki miętowe-odlotowe!!!!
OdpowiedzUsuńOliwko jakie Ty masz piękne włosy!! Chodzi mi o kolor - jest śliczny. Sama chciałam mieć takie, ale przy moich ciemnych włosach, to chyba ciężko byłby uzyskać farbowaniem taki efekt. Poza tym nie każdemu pasuje, a Tobie jest pięknie w tym odcieniu :) Co do parki z masy solnej, to jest sliczna jak zawsze....chociaż jak mam byc tak na 100% szczera to też jakoś nie do końca przemawia do mnie twarz Panny Młodej, zgadzam sie z Asią że może trochę za dużo czarnego koloru jak na aniołka :) Za to Pan Młody ma uroczy wyraz twarzy i ogólnie cała figurka jest naprawdę piękna!! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa też swoje mam ciemne, bo jestem taką raczej ciemną satynką więc musiałam je bardzo rozjaśnić, żeby takie wyszły. Dziśkuję Ci bardzo za wszystkie miłe słowa :) No i uwagi odnośnie parki, na pewno wezmę je sobie do serca :)
UsuńPozdrawiam cieplutko,
Oliwka :)
Ja tam nic mrocznego nie widzę , anioły są po prostu Twoje, ładne i koniec. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńpaznokcie pod kolor trampek. perfekcjonistka :D
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było;-) Masz piękny kolor włosów Oliwko. Najbardziej lubię Twoje poprzednie wersje anielskich parek, chociaż nie oznacza to, że ta mi się nie spodobała. Uwielbiam też te serduszka z główkami pary młodej. Choć z pewnością i takie jak ta znajdą swoich entuzjastów. ;-)
OdpowiedzUsuńOjejku! Jak się cieszę, że się odezwałaś :):):) Bardzo już za tęskniłam za Tobą i za Twoimi aniołkami! :):) I często myślałam o Tobie, chciałam nawet napisac e-maila ale nie wiedziałam czy to już odpowiedni czas.
UsuńMam nadzieję, że z bratanicą już wszystko w porządku :) Ja głęboko w to wierzę i modle się tak jak prosiłaś :)
Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Oliwka
Wiktorka jest w trakcie radioterapii w Warszawie w Centrum Zdrowia Dziecka, po dwóch chemiach. Walczymy... Prawie trzy tygodnie naświetlania za nami, przed jeszcze drugie tyle. Pisz śmiało Oliwko, najwyżej trochę dłużej poczekasz na odpowiedź jak będę bez netu, ale odpiszę gdy będę miała możliwość. Buziaki! Dziękuję za modlitwę.
UsuńPięknie wygladałas na tym weselu,faktycznie makijaż solny za czarny.....
OdpowiedzUsuńMiałaś bardzo fajną weselną kreację. Ciekawe połączenie zwiewnej sukienki z kwiaciastą marynarką i jeszcze na koniec te trampki pod kolor - rewelacja :) Co do anielicy to osobiście zmieniłabym kolor cienia na jej powiekach na coś jaśniejszego, albo w ogóle tylko sam zarys rzęs.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńParka troszkę smutna ale i tak jest dla mnie piękna. Ja chyba nigdy nie osiągnę takiego poziomu w swoich pracach :)
Bardzo podobają mi się Twoje włoski:)
I trampki - miłość moja <3
W związku z nimi pytanie. Gdzie znaleźliście identyczne fasony trampek tylko w innych kolorach?
My planujemy na swoje wesele je wykorzystać :)
Ja niestety nie umiem i nie mogę długo chodzić na obcasie , więc będzie on tylko wykorzystany do kościoła, a później chcemy się wbić w trampki na pierwszy taniec i zaskoczyć wszystkich i tym wyborem i tańcem :)
Ale się rozpisałam.. Komentuje pierwszy raz :) Ale bywalcem jestem stałym :)
Zapraszam Cię również na mój blog :)
Alez z Ciebie piekna i energetyczna dzoewczyna:)))
OdpowiedzUsuń